lis 21 2014
Energia Serca – Portal do Nieba, Brama w inne wymiary
Energia Serca to najpotężniejszy aspekt naszej Istoty, daje nam nieograniczone możliwości rozwoju, jest ratunkiem na Ziemi, jest pomostem w inne wymiary nas samych i naszego bytu, to całość zawarta w jedności. Stąd możemy dostać się w każdy wymiar przestrzeni, tu nie ma bram, kluczy ani strażników- pod warunkiem, że działamy w czystej wibracji miłości. Jeśli potrafimy korzystać prawidłowo z tego daru światła dla naszego życia wówczas wszystkie bramy stają przed nami otworem a możliwości nie mają granic. Serce jest żywym pomostem pomiędzy różnymi wymiarami naszego istnienia, łączy i umożliwia podróżowanie pomiędzy ‘dołem i górą’ pomiędzy niższą i wyższą wibracją. Serce jest na tyle uniwersalne, że każda istota z każdego pułapu świadomości wibracji może zwrócić się tutaj po mądrość, wiedzę i klucze do bram innych świadomości. To istna skarbnica, ze względu na swoją różnorodność i umiejętność łączenia skrajnych, różnych odmiennych aspektów. Tutaj wszystko może znaleźć swój dom, tu gdzie nic i nikt kto przychodzi w imię miłości z czystą intencją nie zostaje odrzucony i oceniony. W tym miejscu możemy połączyć się z każdym kogo kochamy i kogo chcemy na fali miłości poczuć. Nasi zmarli pięknie wyczuwają energię naszych serc wysyłających im tęskne westchnienia, energia serca dociera wszędzie, nie ma dla niej granic- miej wiarę, że twoja mama, tata, babcia czy dziecko poczują i przyjdą, by czule spojrzeć w twoje oczy. Dzięki Bogu jest Serce ze swoim posłannictwem miłości bez granic i bram, i dzięki Bogu przy świadomości mocy i wielkości miłości możemy stale poszerzać swoje ziemskie możliwości w tym zakresie. Im bardziej potrafimy kochać, tym większe perspektywy otwierają się przed nami i do większej liczby wymiarów, większej różnorodności życia możemy dotrzeć. Gdy serce masz gotowe do pracy, do kochania do działania, gdy potrafisz płynąć, poruszać się na tej energii, to potrafisz być w wielu miejscach naraz świadomie. Możliwości tego ośrodka są tak nieograniczone i święte, że ciężko je ująć w słowa, gdyż właśnie serce łamie wszelkie materialne bariery i unosi nas niejako poza wymiar czysto fizyczny. Tu wzrasta nasza świętość i rozbudza się świadomość do życia duchowego, do życia w i dla Miłości. Poprzez ten aspekt naszej istoty można dojść do bram nieba bez potrzeby zdobywania wiedzy ezoterycznej, religijnej czy filozoficznej, ludzkiej, serce jest ponad takimi bramami. Jeśli potrafisz stąd sięgnąć swoją Istotą, zagłębić się w kontemplacji najświętszej Jedności, całości, gdzie nie ma już rozgraniczenia pomiędzy twoim ja a czymkolwiek co istnieje, wówczas wiesz już na pewno czym jest bezgraniczny portal Serca. To właśnie z tego punktu możesz przenieść się do każdego miejsca we wszechświecie, do każdego punktu w czasie i być sobą w każdym na każdej ‘czasolinii’.
A tak po ziemsku rzecz biorąc z perspektywy człowieka, nieważne jest dla rozwoju tego ośrodka jakie umiejętności posiadasz, czy umiesz podróżować w astralu, czy OBE to dla ciebie łatwizna, ile położyłeś na tacę w kościele licząc na dodatkowe punkty na górze. Tutaj liczy się tylko dawanie z serca, kochanie, czystość w miłości, daj mniej z siebie ale niech to będzie szczere, bezwarunkowe, bo tu liczy się jakość a nie ilość. Jeśli dajesz nie myśląc po co, dlaczego, jaką korzyść możesz z tego mieć, to już tworzy się przepiękny wachlarz barw wokół twego serca, ubogacasz siebie za każdym razem jak dajesz, jak widzisz płaczące dziecko i ze współczuciem pochylasz się nad nim, jak widzisz starszą osobę i zatrzymasz się na chwilę żeby odpowiedzieć z uśmiechem na pytanie – po to by dać odczuć, że się troszczysz, że cię to obchodzi. Poprzez troskę dajesz, troszczysz się ciepłym słowem, pieszczotliwym spojrzeniem, uśmiechem, muśnięciem dłoni, i prostym pytaniem- jak się czujesz dzisiaj? Serce, które niejako wyrabia w sobie ten wspaniały odruch- bo nie zawsze i nie wszyscy umiemy od razu dawać z siebie- otwiera już swój wielowymiarowy portal, bo trzyma w dłoni klucz. Nie wszyscy jednak mają serca otwarte, gotowe do Miłości. Ileż osób nosi w sobie rany, i pamięć bólu, która blokuje dostęp do tego życiodajnego źródła. Oni też muszą się nauczyć kochać. Po to tu jesteśmy. Wszyscy musimy nauczyć się posługiwać się naszym Sercem, jego energią dla wspólnego celu, dla naszej ziemskiej rodziny. Samo zrozumienie już tego i wprowadzenie w życie wystarczyłoby żeby dać impuls do doskonałego rozwoju naszej istoty na każdym poziomie, bo tu wszystkie płaszczyzny się spotykają i stąd mogą czerpać. Poprzez serce można doskonalić inne wymiary, czakry, płaszczyzny samego siebie. Doskonałe kochanie wyniosłoby człowieka do poziomu Istoty duchowej, prowadząc najpiękniejszą drogą do świadomości Chrystusowej. Miłość, gdy się o niej myśli, szuka się jej, większości ludziom najlepiej i najszybciej kojarzy się z matką. Dlatego dla mnie, na przykład, najłatwiej jest pokłonić się z wdzięcznością Matce Boga Żywego, jako królowej serc ludzkich i stąd wynieść łaskę kochania w sposób doskonały, czysty.
Na energii serca bazuje większość skutecznych uzdrowicieli, nie da się uzdrowić człowieka na głębszych poziomach, dojść do przyczyny zakłóceń i usunąć jej bez pracy tej energii. Miłość w pracy uzdrowiciela to podstawa, bez której żaden warsztat, żaden kurs cudów nie zdziała. Jeśli nie masz w sobie współczucia, empatii, zrozumienia dla drugiego człowieka, świadomości, że jesteśmy wszyscy połączeni, to ciężko jest pracować na efektywnym poziomie.
Dzięki empatii, możesz poznać w drugiej osobie inną wersję samego siebie, możesz odczuć różnorodność życia. Przy otwartym, pięknym, błogosławiącym życie ośrodku serca czujesz wdzięczność dla całego Istnienia i dla faktu, że jesteś jego niepowtarzalną częścią. Stajesz się świadomy mechanizmów funkcjonowania świata i swojej roli w istnieniu. Stajesz się jednym z Bogiem…
Przy zamkniętym ośrodku Serca ranimy innych i nie czujemy wyrzutów sumienia, bo nie czujemy łączności pomiędzy nami a naszymi aspektami w innych. Kiedy brak połączenia z Centrum Serca w nas, wtedy jesteśmy oderwani od jedności z całością, ludzie wydają się nam wrogami, potencjalnym zagrożeniem, przeszkodą na drodze lub zwykłym narzędziem do osiągniecia celu. Dbajmy by nie doprowadzić tego ośrodka do stanu takiej izolacji i zaciemnienia, bo wtedy zamiast otworzyć świetlisty portal do wielowymiarowego istnienia w Bogu, otworzysz bramy, które wolałbyś żeby zostały zamknięte. Kiedy sami skłaniamy się ku opcji odrzucenia, oddzielenia od naszego Domu, Miłości, Jedności, wówczas otwieramy bramy, które prowadzą w ciemne strony, światy z których ciężko samemu się później wydostać.
Szanujmy nasze Serca, uczmy się odczuwać wdzięczność na co dzień, uczmy się kochać, jak powiedział nasz słynny poeta ks. Jan Twardowski- „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą..”. Wszystko to co daliśmy z serca odnajdziemy w tym i na drugim świecie, bo jak na dole tak na górze. Dzięki miłości już tu odczujemy znaczną poprawę jakości życia, energii, radości, tak bo miłość daje radość. A potem, po drugiej stronie, dzięki rozwijaniu tej energii spotykamy się z tymi, za którymi tęskni nasze Serce.
Już dziś dam odczuć jej, jemu, że go kocham, bo życie to chwila a nie chcę potem żałować w Wieczności… Warto czasem to sobie uzmysłowić.
Magdalena