lis 13 2014
III stopień Reiki – Mistrzostwo w Reiki
Stopień mistrzowski w Reiki nie jest czymś co można dać, to jest coś co tylko ty możesz osiągnąć, a dyplom jest tylko potwierdzeniem tego co osiągnąłeś, jest dowodem dla świata. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że mistrzem nie możesz się stać przez pasowanie na mistrza, ty po prostu nim jesteś, a kurs- czy raczej inicjacja jest jak uroczyste potwierdzenie, zaproszenie na przyjęcie z okazji dołączenia do grona mistrzów.
Jak poczuć w sobie mistrzostwo? To trudne pytanie, nie lubię tego słowa, gdyż dziś jego znaczenie się zagubiło, i często jest wyśmiewane. Nie ma też już takich mistrzów jak kiedyś, teraz jest to zjawisko dość powszechne, niegdyś przynależne nielicznym- każde czasy mają swoją specyfikę. Ale wracając do tematu, moja inicjacja przyszła wówczas, gdy już odpuściłam myśl, że musze ją mieć, że coś zmieni w moim życiu. Nie to jest ważne czy masz dyplom czy nie ale to kim, jakim człowiekiem jesteś, jaka jest jakość twego życia i jak dążysz do jego udoskonalenia. To pokora podpowiedziała mi, że dyplom nic nie zmieni ani w oczach Boga ani w moich, to pokora powiedziała, że niezależnie, z dyplomem czy bez, nadal będę sobą, bo to ja jestem jakością mistrzostwa i moja praca nad sobą. I wtedy przyszło mistrzostwo… tak, oczywiście radość była wielka, po ludzku, ale też wdzięczność w środku, że drugi człowiek uznał, że zasługuję na ten stopień, że odzwierciedla on moje starania. Nie lubię myśleć ani mówić o sobie- mistrz, dla mnie to słowo za wiele znaczy, a ja nie czuję się olbrzymem.. Przyjmuję więc jego znaczenie w sensie umownym jako ukończenie pewnego etapu, kursu, jako dotarcie do pewnego celu, który był moim marzeniem, jako kolejny krok na drodze duchowej.
Dziękuję mojej Mistrzyni Reiki za ten dowód uznania i dar- bo Reiki jest zawsze darem. Sama inicjacja, uroczystość, to gala duchowa, uczta dla duszy, przepiękne doświadczenie, ale bez ludzkiej pompy, to przyjęcie na cześć ducha i miłości, to hołd wdzięczności złożony duchowej energii, która się uniża by pobłogosławić nas swoją obecnością. Hojność duchowej płaszczyzny jest zawsze bezkresna i obfita ponad nasze oczekiwania. Dla mnie III stopień Reiki to była gala duchowa, na której moja dusza uroczyście się kłaniała i dziękowała a także śpiewała swoje (takie jakie umiała) hymny pochwalne dla najwyższej energii Miłości w świecie (Reiki to trochę zbyt ciasne pojęcie dlatego powiedziałam Miłości). To zaszczyt- tak, ale czasem nadal myślę, że w swojej małości nie wiem co ja tam robiłam, weszłam tam chyba tylko dlatego, że jakaś cząstka mnie umiała zawołać do Boga, że to o ukłon Najwyższemu się rozchodzi i o te podziękowania… Energia tego dnia była piękna, i wszystko co towarzyszyło mojemu przyjęciu było ucztą dla ducha – nie wiem na ile zawdzięczam ten dar mojej Mistrzyni, gdyż jej potencjał duchowy i jej Mistrzostwo z pewnością wiąże się z wielką szczodrością Nieba. Dlatego tak ważne jest by Mistrz, który wprowadza nas w Reiki był kimś kogo nasza dusza rozpozna i pokocha, obejmie z miłością i powie chodźmy razem do Domu, a wtedy nie ma różnicy kto mówi…
Nawiązując jednak do tego kim się stajemy w stopniu mistrzowskim… Jesteśmy dokładnie tym kim jesteśmy- sobą, otrzymujemy pewnego rodzaju wotum zaufania. Zostaje nam udzielony dar, nie tyle dla nas samych co raczej do odpowiedzialnego rozdawania. W wibracji doskonałego zestrojenia z mistrzostwem stajesz się przepięknym znakiem mistrzowskim w reiki. Tym właśnie jest ostatni symbol-mistrzowski. Stoisz niczym świątynia światła, w jedności z Bogiem, i dłonie masz wzniesione do błogosławieństwa. A energia płynie…
Właśnie w stopniu mistrzowskim przychodzi zrozumienie, że Reiki to słowo nadane ideologii, która nie jest wstanie pomieścić w sobie potencjału znaczenia. Reiki to nasza duchowość, to rzeczywiście uniwersalna droga do wibracji ducha-bo nie trzeba być tu wyznawcą konkretnej religii. Reiki to bezpieczna droga do Boga- także dla tych, którzy nie używają słowa Bóg ale np. Absolut czy Uniwersalna Energia Życia.
W stopniu mistrzowskim uświadamiasz sobie swój własny potencjał i jeszcze bardziej akcentujesz duchowe w swoim życiu, starasz się być tym Mistrzem w najlepszym możliwym wydaniu ziemskim. Mistrzostwo to swoiste kapłaństwo, powołanie, choć może ci się wydawać, że tak nie jest, już jesteś na tej drodze. Przyjąłeś pewne zobowiązanie- miłości, duchowe, zobowiązanie do nie nadużywania wiedzy, możliwości i zaufania, do postępowania w imię czystych intencji. Nie mówię tu o zbawianiu świata, ale o pracy nad lepszym sobą a przez to nad lepszym jutrem dla wszystkich, a jeśli po drodze pojawi się ktoś kto poprosi o trochę reiki dla siebie i swego życia to po prostu dajesz to, co sam hojnie otrzymałeś mistrzu swojej drogi. Kłaniam się z szacunkiem i cyt.: ‘Oddaję część temu miejscu w Tobie, w którym cały wszechświat mieszka’.
Magdalena