cze 05 2015
8 czakra- czyli programy na życie, wzorce rodowe, nawyki
Jak dotąd opisałam czakramy, ośrodki energetyczne jak je rozumiem od 1 do 7, oraz ośrodek 9 jako bibliotekę życia, dziś uzupełniam lukę, czyli czas na 8 ośrodek- nasze rodowe programy, podświadomość, zbiór informacji- kody zachowań, które można odnaleźć w jakości realizacji każdej czakry poniżej…
Ósemka nie ma swego miejsca w ciele fizycznym jest umownie ponad nim, to ośrodek, w którym gromadzi się, zbiera, kataloguje informacje rodowe, programy, nawyki, schematy myślowe, przekonania, które przekuły się w silne wzorce, kody postępowania… Ósma czakra to jest pewnego rodzaju grafik pracy, program z jakim funkcjonujemy w tym życiu. Jeżeli np. w rodzie ze strony matki, babki, w linii żeńskiej zawsze rodziły się dziewczynki, które doświadczały wzorca np. silnej zależności finansowej od mężczyzny, jakby własnej bezwolności, to taki wzorzec jest zapisany i gotowy do realizacji w życiu. Jeżeli realizujemy się w naszym życiu jedynie poprzez programy tego ośrodka i poddajemy się tzw. losowi, nie starając się dociekać przyczyn konkretnych wydarzeń- czyli poszerzyć naszą świadomość o widzenie pewnych kodów zachowania szerzej, to doświadczamy często trudnych wydarzeń i poprzez zetknięcie się z nimi i w efekcie przeżycie ich na sobie-przemyślenie, przetransformowanie zmieniamy wzorzec rodowy. Natomiast jeśli mamy świadomość wykraczającą poza 8 ośrodek, czyli pojmującą, że wszystko ma swoją przyczynę, że nie ma czegoś takiego jak los, na który nie mam wpływu, lub który można pojmować wielowymiarowo i zmieniać go poprzez proces pojmowania- próba pojęcia kim jestem w kontekście wydarzeń i dlaczego coś się dzieje, już uruchamia pewien proces pojmowania danego wzorca, przekształcania go poprzez uświadomienie sobie pewnych zależności, możliwych skutków- których już nie musimy doświadczać (lub tak ciężko doświadczać) jeżeli pojmiemy wcześniej co moje np. niewłaściwe, nieuczciwe zachowanie mogło lub mogłoby spowodować…. I jednocześnie pojmujemy, że to co uważałam za uczciwe- bądź nieuczciwe zmienia się teraz we mnie. Jednym słowem 8 czakra to konkretne kody myślowe, etyczne, moralne które się zmienia tutaj poprzez swoje pojmowanie. Czy uda się nam i na ile doświadczać poprzez szybszą realizację, pojmowanie wydarzeń i ich przyczynowo-skutkowego związku zanim się wydarzą w zalążku sytuacji-tzw. ‘karmy’, zależy wyłącznie od naszego rozwoju, naszej świadomości, chęci badania siebie w kontekście wydarzeń. Prawda jest taka, że każda, drobna nawet czynność, interakcja, myśl ma swoje skutki w przestrzeni energetycznej. I dlatego tak ważne jest pilnowanie swojego poziomu intencji, szczerości, i uczciwości na każdym poziomie, planie działania, bycia.
Taki prosty przykład z tzw. poczuciem uczciwości i krzywdzeniem, niekrzywdzeniem innych. Wzorzec uczciwości przekazywany z pokolenia na pokolenie- z intencją bycia szczerym i uczciwymi, prawdomównym, jeżeli to nie przynosi szkody, lub straty dla ciebie czy rodziny wyglądałby na siatce zdarzeń tak: … niby banalna sprawa- zwracam buty w sklepie –kupione o rozmiar za małe- i chcę wymienić na większy…ale w domu już ucięłam część ochronnego plastiku, część towaru, którą niby można usunąć, ale po zakupie… może więc to spowodować nie przyjęcie zwrotu, bo towar jest naruszony. I pojawia się pytanie- jeżeli oddam towar i się nie przyznam a pani sprzedawczyni nie zauważy to niby nic się nie stanie- tak czy nie? Bo jeżeli się przyznam to mogę przecież stracić. Co zrobić? Jeżeli nie powiem to kobieta, która przyjmie towar może mieć z tego powodu kłopoty, jeżeli nie zauważy przy odbiorze braku jakiejś części…Tym samym w końcowym efekcie będzie mieć stratę albo w postaci reprymendy w pracy bądź konsekwencji finansowej…czuli kupi nam buty- de facto jakbyśmy je ukradli energetycznie. Osoba świadoma pewnych procesów, myśląca ponad 8 ośrodkiem powinna zauważyć ten proces i przy zdawaniu np. takich bucików powiedzieć, przepraszam nie jestem pewna czy tak można ale tutaj ucięłam ten ochronny kawałek, bo myślałam, że but już jest mój, czy mogę mimo to go wymienić… I tak przerabia się wzorzec- lepiej stracić te dajmy na to 60 zł niż narazić się w przyszłości na przerabianie tego programu na być może dużo bardziej wartościowych sprawach aż nie załapiemy, że jednak trzeba było się przyznać…. Osoba, która zdała buty, nie przyznała się, ale potem miała straszne wyrzuty sumienia, a na drugi dzień okazało się, że kupione inne nowe obuwie na sezon letni –droższe i mierzone na prędce w innym sklepie było za ciasne a paragon się zagubił… I tak księgowanie się dzieje w energii- zwrot do puli głównej z nadwyżką.
Inny przykład to: czy powiedzieć sąsiadom z dołu, że zalaliśmy swoje mieszkanie, czy zapytać czy im na głowę nie kapie i czy potrzebują skorzystać z naszego ubezpieczenia? Większość ludzi w takiej sytuacji, raczej się nie wychyla…. Dlaczego? Bo pokutuje wzorzec- uczciwość nie popłaca-kod wzorzec rodowy, który póki nie zmieniony będzie się realizować i trudno będzie w głowie połączyć fakty, że w domu mamy straty, że dzieją się rzeczy, które powodują ubytek, duży uszczerbek finansowy, niby niezależnie od nas…np. wypadki, czy inne wydarzenia tzw. losowe, gdzie tracimy przez np. czyjąś nieuczciwość wobec nas.
Tymczasem gdy nasz poziom moralny, etyczny jest bardzo wysoki, gdy pilnujemy swoich intencji, ich czystości, i gdy potrafimy patrzeć dalej w przyszłość, w możliwe powiązania, skutki naszych decyzji, myśli, zachowań, to już świadczy, że mamy świadomość pewnych procesów i że pracujemy nad realizowaniem siebie ponad doświadczaniem tzw. karmicznym, że przepracowujemy, bądź mamy możliwość przepracowania wielu wzorców w rodzie ponad tym trudnym poziomem, nieraz unikania przykrych wydarzeń. Osoby o takiej świadomości, wibracji, z reguły szybko wyłapują wszelkie nieprawidłowości w swoim zachowaniu, mają bardzo pilnujący, ‘krytyczny’ względem siebie umysł, postawę nieugiętości w kwestiach moralnych i sumienie bacznie pilnujące wszelkich odchyleń od wewnętrznej prawdy.
Same silne wyrzuty sumienia, gdy już skusiliśmy się na tzw. podszepty ‘diabła’- na pokusy, na uciszenie głosu sumienia, lub przykrycie jego wołania (czasem po prostu udajemy i kombinujemy, że niby nic się nie stanie przecież jak taki drobiazg się przeoczy-ludzie przecież większe rzeczy robią… Albo gdy nie powiem, że komuś farba w domu obłazi bo ja zalałem mieszkanie to nic…przecież jak sam nie przyjdzie to jego problem a nie mój… ).
Gdy nie uda się nam pójść za głosem sumienia, postąpić tzw. właściwie, wówczas z poziomu duszy czuć rozpacz w środku, olbrzymi dyskomfort i cierpienie duszy i co tu dużo mówić cierpienie osób, które w wyniku naszego nieetycznego, nieuczciwego, niejawnego postępowania będą pokrzywdzone- czas jest tu wszechobecny naraz. Dlatego też sama skrucha, poczucie winy i cierpienie w środku, żałowanie czegoś, już prowadzi do uświadomienia, do rozjaśnienia, do oświecenia, do zmiany jakiegoś kodu. Idealnie byłoby zdobyć się na skruchę, czyli Przepraszam…ale nie zawsze nas na to stać… Dalej często następuje uświadomienie- bo jak raz sparzyłem się na czymś to już wiem, że lepiej było stracić te 50zł niż przykryć niewygodną prawdę, (czyli np. nie przyznać się przy zwrocie do uszczerbku towaru), bo cierpienie i wyrzuty sumienia, nerwy, brak spokoju jakie mi towarzyszyły po fakcie są wystarczającą karą i lekcją, z której wyciągnę wnioski na przyszłość. Lepiej narazić się na stratę teraz niż żyć w lęku i niepewności i tracić jeszcze niezliczoną ilość razy dopóki się nauczę, że uczciwość popłaca zawsze i jest najlepszą ochroną w samej sobie.
Natomiast widzenie tylko własnego czubka nosa, patrzenie na wydarzenia liniowo, i jako zamknięte w czasie, nie powiązane z całością życia, z jakością naszego życia, z innymi wydarzeniami, z losami naszych dzieci, wnuków, jest ograniczaniem się do funkcjonowania w ramach programów 8 czakry. I wtedy nie ma zmiłuj się, będziesz przerabiać wzorce i karmę na nieświadomym poziomie, jako los, jako przeznaczanie… Często będziesz wyrażać dewizę: ja zdążyłem a że oni nie to ich problem, to że przeze mnie mają więcej pracy i nie wyrobią się z wyjazdem na święta do rodziny, bo ja nie poświęciłem czasu by doszlifować jakieś punkty projektu, to nie mój problem, ważne że ja się wyrobię. To przerabiane wzorców, nawyków, programów rodowych na sobie, często swoich ukochanych. Jeżeli nie ma innej opcji uświadomienia, wówczas los kreuje wydarzenie z tej naszej puli 8 ośrodka, stawia na naszej drodze konkretnych ludzi, wydarzenia, które pomogą nam przetransformować w sobie jakiś wzorzec. Im trudniejszy wzorzec tym trudniejsze, bardziej bolesne i przykre doświadczenia, im bardziej wypieramy się poczucia winy, odgradzamy od przyjęcia odpowiedzialności nie tylko za siebie ale też za innych, tym coraz trudniejsze doświadczenia los podsuwa do realizacji. Kojarzy mi się to trochę z nieugiętością, sztywnością karku-poglądów, gdy nie chcesz pochylić głowy, nie masz w sobie pokory, jedynie butność, pychę wówczas ciężko dostrzec powtarzający się wzorzec i jego rolę w naszym życiu. Rzadko lubimy patrzeć na nasze życie i wyciągać wnioski, które niestety prowadza do ew. uznania swojej winy, swojej nieprawości, nawet w malutkich, banalnych sprawach. W tych drobnostkach mamy tendencje do bagatelizowania- niesłusznie, bo w świecie energii nie ma znaczenia czy oszukałeś w sprawie cukierka dziecko czy wielkiego potentata na miliony- to kwestia poczucia krzywdy drugiej strony- to ona wystawia rachunek do zapłacenia i jego wysokość.
Wydaje mi się, że tzw. klątwy też trzymają się nieprzepracowanego wzorca czyjejś krzywdy czyli 8 ośrodka- jeżeli mamy świadomość, wibrację, bycia w tu i teraz ponad ósemką wówczas nie trzyma się nas klątwa, bo my nie pasujemy do jej wzorca po jakim nas odnajduje, się realizuje.
Programy 8 czakry, wzorce do realizacji uwidaczniają się w jakości życia na naszych siedmiu czakrach poniżej związanych z poszczególnymi aspektami życia tu na Ziemi, jeżeli potrafimy funkcjonować tutaj ze świadomością ważkości naszej uczciwości, z powierzeniem się Bogu, płaszczyźnie wyższej, ze świadomością, która wierzy w wymiar wyższy i jego moc odpuszczania, wówczas nie przerabiamy tutaj pewnych trudnych programów boleśnie lecz bardziej na poziomie myśli, uczuć, skojarzeń, w środku odczuwania, przeproszenia, wtedy już zapobiegamy pewnym wydarzeniom z góry poprzez naszą postawę myślową życiową, duchową. Dlatego lepiej 10 razy przeprosić niż unikać lub szukać usprawiedliwień dla siebie- dlaczego to ja nie muszę przepraszać….
I tak to sprawa się ma z poziomem intencji i pilnowania jego czystości, klarowności, gdy poziom intencji czysty, można wejść w największe błoto i wyjść czystym, nietkniętym, nie doznać uszczerbku na głębszym poziomie. To ten poziom sprawia, że nawet jeżeli robisz coś pozornie uznawanego za złe ale w dobrej, czystej intencji to prawo przyczyny i skutku działa już inaczej. I tak jeżeli kłamiesz ale żeby uratować życie dziecku, by oszczędzić komuś niepotrzebnego cierpienia to już co innego niż kłamać dla własnej wygody, to już się inaczej księguje… Choć kłamstwo jest kłamstwem, to jednak są sytuacje w życiu, które zupełnie zmieniają wydźwięk jakiegoś wydarzenia, gdy nasze czyny wypływają z dobroci serca, z czystości zamierzeń, dla dobra wyższego…
W dzisiejszych czasach, które są zalążkiem budzącej się świadomości realizacji ponad przymusem karmicznym, ponad przymusem doświadczania trudnych wydarzeń z 8 ośrodka, szczególnie powinniśmy zwracać uwagę na procesy, które towarzyszą nam w życiu podczas podejmowania decyzji- co mną kieruje w moich czynach, dlaczego tak robię, czy na pewno nie powoduje mną jakaś ukryta korzyść, kto jeszcze na tym skorzysta a kto straci, jak duży wpływ moje postępowanie będzie mieć na czyjeś życie i czy wiem o tym i przesłaniam to dlatego, że pragnę wynieść siebie, przysporzyć sobie korzyści?
Każde nasze działanie ma jakąś myśl przewodnią, intencję, jakiś wymiar, który gdy mu się przyjrzymy bliżej będzie mieć swoje odcienie. Zawsze mamy wybór- posłuchać głosu tzw. ziemskiego rozsądku czyli nałożyć klapki na oczy i stwierdzić: co tam raz się żyje, lub zobaczyć szerszy wymiar istnienia, i jego wielowymiarowe powiązania, z tego punktu programy ósmego ośrodka nabierają innego sensu, stają się oczywiste, jasne, i łatwiej je przerobić, naprawić, ulepszyć, lub zastąpić wzorcem na plus, tak by nasze dzieci mogły korzystać z tego już ulepszonego wzorca postępowania.
Jest różnica olbrzymia w tym czy świadomie zdajemy sobie sprawę, że np. będą zależna od męża finansowo- mam świadomość i poczucie wolności, że zawsze mogę pójść i zacząć gdzieś pracę, bo potrafię, nie czuję się zniewolona i nie boję się sytuacji, w której będę musiała stawić czoła życiu a sytuacji w której czuję się poddanym niewolnikiem ze strachu przed utratą chleba. W pierwszym przypadku bycie żoną i matką ze świadomością własnej wartości i swojej roli otwiera piękne możliwości realizacji w różnych domenach –hobby na łonie rodziny, jako perfekcyjna pani domu, jako malarz, lub pisarz, z czasem nie tylko do szuflady… W drugim przypadku, gdy czuję się pozniżana i bezwolna, zależna i bez prawa do głosu bo mąż jest żywicielem rodziny- to nic, że stać nas na bogaty dom i trzy samochody, ale ja nie zarabiam- to znaczy nic nie znaczę, moje zdanie się nie liczy, jestem nic nie warta…W takim przypadku kobieta albo żeby przerobić wzorzec niskiej wartości i niezależności musi zdobyć się na odwagę i pokonać lęki i wyjść do świata ludzi, pokazać dosłownie sobie i ludziom, że zarabia, albo przetransformować wzorzec poprzez siebie- wiem, umiem, potrafię zarobić, ale nie mam takiej potrzeby, bo mogę oddawać się np. pasji gotowania, dbać o dom, i ciebie, podczas gdy ty zarabiasz… Dwie różne postawy (pomijam tu oczywiście aspekt, gdy małżonek przejmuje programy żony i również upokarza ją z powodu wzorca ofiary i realizuje program wypychania jej do pracy w celu podniesienia poczucia własnej wartości, niezależności, pewności siebie). W dużej mierze jak widzimy tak traktujemy siebie, wzorce które aktualnie przerabiamy w życiu przyciągają ludzi i reakcje ludzi w naszym życiu, którzy tzw. pasują do nas pewnymi programami i pomagają nam realizować nasze wytyczne, tym samym przerabiać swoje wzorce. Wzniesienie się ponad ten poziom – ponad muszę tego doświadczyć w ten konkretny sposób, próba zrozumienia siebie w danym kontekście, powiedzenia sobie- nie, wcale tak nie musi być, wiem, że istnieje siła wyższa, wiem, że potrafię inaczej, rozumiem, że to może wyglądać tak ale jeżeli coś pojmę, zmienię w sobie, zmieni się też cała układanka. Nie ma ślepych uliczek, jest tylko świadomość, sposób postrzegania tych uliczek… I znów wracamy do punktu wyjścia, jeżeli nie wiesz, nie widzisz rozwiązania ale badasz siebie uczciwie i pomimo to nie znajdujesz w sobie ‘winy’, nie widzisz procesów, ich całości, wołaj całym sobą do Góry o pokazanie, o przeprowadzenie cię przez jakiś trudny proces. Gdy intencja szczera, serce czyste, prośba czysta, wiara żywa, wtedy wszystko się złoży, ułoży by ukazać nam lepszą drogę. Tak działa wysłuchana modlitwa, schodzi i realizuje się zawsze w najdoskonalszej wersji dla człowieka, pomimo programów i ciasnych ram w jakich myślimy, że jesteśmy bez wyjścia zamknięci…
8 czakra jest jak oprogramowanie, które ma nam pomóc zobaczyć ponad poziomem- kupiłem cukierka, mam i koniec. Ma nam pomóc zrozumieć wielowymiarowy aspekt kupowania tego cukierka, co mną powodowało, dlaczego wybrałem tego cukierka, ze względu na smak czy szpanerskie opakowanie, czy próbowałem naciągnąć kogoś przy zakupie, czy oszukiwałem znając prawdziwą wartość czegoś, jakie konsekwencje zakup będzie miał dla mnie, moich bliskich, dla sprzedającego i jego rodziny…. Jak w czasie rozłoży się zakup cukierka 🙂 . Czy kupuje go dla siebie czy dla kogoś, czy chcę się podzielić czy nie…uff masa pytań, ale najważniejsze zawsze wyskakują na pierwszy plan i poznajemy je po głosie sumienia, po dręczących natrętnych myślach, po uczuciu zadowolenia, dyskomfortu, bądź rozpaczy gdzieś w środku, wstydu, a może radości lub dumy, że udało mi się postąpić jak należy…i wszyscy są zadowoleni…Bo tu miernikiem zadowolenia jest poziom intencji, czystość serca…
Gdy mamy szerszą świadomość powiązań, wówczas łatwiej wytłumaczyć pewne sprawy ludziom, zrozumieć ich intencje, motywy, wybaczyć, a czasem pomóc komuś przerobić jakiś wzorzec rodowy, gdy jesteśmy wstanie go dostrzec z boku stojąc…
Wzorzec 8 czakry przejawia się też na planie szerszym, w zbiorowej świadomości ludzi, narodów, kultur które ewoluują… Historia jest takim katalogiem wzorców, w których łatwo dostrzec schematy i ich powtarzalność, gdy świadomość zbiorowa, która na danym etapie czasu przeważała powtarzała jakiś schemat, kod postępowania nie potrafiąc wyciągnąć wniosków z doświadczeń przeszłych cywilizacji, kultur (wojny są chyba najgorszym wzorcem, który ukazuje nieumiejętność bezkonfliktowego, bez przemocy rozwiązywania problemów…). Ale tutaj już wybiegam za daleko, można tak od mikro człowieka, do makro wioski, państwa, narodu, świata, planety, kosmosu, itp….
Człowiek to istota myśląca i czująca i powinien umieć badać swój własny system wartości, myśli, intencji, poruszać się w nim i widzieć jak ten mechanizm działa, jak pewne ruchu, czyny, wywołują zdarzenia na szachownicy życia i umieć wychodzić poza schematy myślowe swoich czasów, rodu, rodziny. Każde nowe pokolenie powinno w teorii ulepszać wzorce, wznosić się wyżej, lżej kroczyć, widzieć zdarzenia zanim nadejdą…poprzez własny system energetyczny, czystość intencji, prawość- to otwiera bramy wiedzy, widzenia w i poprzez 9 czakrę, a czasem i wyżej…
Magdalena