lis 23 2019
Teraz wszyscy, którzy znamy drogę musimy nią już mniej lub bardziej umiejętnie kroczyć.
I jak wam się dzisiaj idzie własną mapą, tym czym myśleliście, że jesteście i ścieżkami, które wydawały się oczywiste. Takie czasy. Osobiście nienawidzę egzaminów, zawsze nerwowo czekałam na dzień egzaminu, byłam kujonem, uczyłam się dużo, i zawsze chciałam zdać na najwyższe oceny, nie zadowalały mnie pośrednie wyniki. Teraz jak się przyglądam, jako że jest to czas dla każdego uzmysławiania sobie w praktyce kim jest- czyli własnych wzorców i zastępowania ich tzw. lepszymi, to widzę jakie wzorce mnie najbardziej określają. Nadal chcę zdać dobrze, lepiej, nadal się boję sprawdzianów. A teraz sprawdzian goni sprawdzian- to weryfikacja naszego Ja duchowego w pewnym sensie, bo każdy ma jakiś obraz siebie- swego tzw. właściwego kodu postępowania- według najlepszej miarki, i teraz musimy przyłożyć tę miarkę do sytuacji w życiu naszym i ludzi, z którymi się na co dzień spotykamy.
Kontynuuj czytanie »