lip
20
2018
Strach w dużej mierze jest tym czynnikiem, który blokuje nas samych przed realizacją marzeń, marzenia trzymają nas przy życiu, dają cel, ku któremu podświadomość idzie by nie czuć zmęczenia…. Marzenie jest atrakcyjne póki jest marzeniem, natomiast często gdy zaczyna się zbliżać lub być w zasięgu ręki lęk budzi wątpliwości czy to jest aby na pewno mi potrzebne. To troszkę jak rezygnacja przed startem z obawy, że może jednak jestem słabszy i nie dam rady ….lub zastygnięcie w opcji narzekania, bo bezpieczniej jest narzekać na to co jest niż spróbować jednak to zmienić, czyli lepszy znany nasz udomowiony lęk niż te wszystkie nieznane strachy, które przyjdą z nowym :). Kontynuuj czytanie »
Tagi: cele, marzenia, nowy ja, nowy poczatek, powodzenie, sukces, wybaczenie
wrz
03
2017
Wakacje się skończyły, życie wraca do normy…albo i nie… Bo właściwie czym jest ta norma i czy zawsze chcemy do niej wracać? Osobiście stoję na rozdrożu, jakby na krawędzi właściwie, mieliście kiedyś takie uczucie, że stoicie w obliczu czegoś większego niż wy sami i że prawie na wyciągniecie ręki jest obietnica …czegoś wielkiego, czegoś co sprawia, że sami sobie wydajecie się lepsi po prostu. A samo dotykanie odczuciem, intuicyjnie tego przeskoku przynosi wielką radość i wewnętrzne drganie miłości jak przy zakochaniu. To uczucie szansy – zobaczenie siebie wzrokiem duszy, już po tym przeskoku…jeśli zechcesz wziąć, skorzystać, jeśli podołasz- utrzymasz się na tej wibracji, fali miłości, nie zwątpisz w sens tego co zobaczyłeś zaledwie przez ułamek. To obietnica z wyżyn twoich, to to o czym czasem mówi się, że otwierają się nowe drzwi, nowa wibracja, nowe spojrzenie, hmmm wyższa pólka, lepsze rozwiązanie, polepszenie dla twego życia….jeśli tylko utrzymasz się w tej wibracji – wizji. Co to znaczy po ludzku, jeśli ośmielisz się marzyć i ośmielisz się uwierzyć w siebie w tej lepszej wersji, a za tym zwykle idzie praca…trud utrzymania siebie w tej wizji obrazie.
Każdy w ciągu swojego życia otrzymuje takie szanse, staje na wielu progach, jak na krawędzi przepaści…i zastanawia się, szacuje czy ma tyle odwagi by skoczyć i postawić wszystko na jedną kartę, czy ta wizja nowego siebie jest na tyle namacalna dla niego, na tyle przyzywająca, że nie jest już wstanie bez niej dalej iść? To jak zrzucenie starej skóry, ubranie się w nowe barwy, inkarnacja w tym samym ciele… rozwój, oświecenie….dojrzewanie duszy. Każdy nazwie to inaczej w zależności jak to poczuje w sobie i dla siebie… Kontynuuj czytanie »
Tagi: intuicja, nowy etap, nowy ja, przemiana, wymiar duchowy, wyższe ja